• Forum

  • Regulamin

  • Szukaj

  • Użytkownicy

  • Kalendarz

  • Pomoc

  • Kontakt

  •  
Aktualny czas: 29-03-2024, 9:31 Witaj! (LogowanieRejestracja)
Witamy na WebElite.pl - Forum Informatycznym!

Aktualnie przeglądasz forum jako Gość, przez co Twój dostęp jest w pewnym stopniu ograniczony. Zarejestruj się a uzyskasz dostęp do publikacji postów oraz wielu innych ciekawych funkcji niedostępnych dla niezarejestrowanych użytkowników. Nie zastanawiaj się dłużej i dołącz do naszej społeczności już dziś!

Pozdrawiamy i życzymy mile spędzonego czasu na forum.
facebooktwitteryoutube
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
boot sequence
Autor Wiadomość
zibiasz Offline
Newbie
*

Liczba postów: 2
Reputacja: 0
Post: #1
Exclamation  boot sequence
Dzień dobry ponownie!
Jakem już pisał w powitaniu - mam problem z moim komputerem i postaram się w miarę przejrzyście go wyświetlić;
system bardzo długo się bootuje po włączeniu i mam wrażenie, ze za każdym razem uruchamia masę niepotrzebnych funkcji. Prawdopodobnie poinstalowało się sporo rozmaitego badziewia, złowionego przy okazji przeglądania różnych stron w sieci, a z racji mojego zawodu - jestem zmuszony robić to dość często, choćby w poszukiwaniu obrazków.
Mam też dwóch głównych podejrzanych o zapaskudzenie dysku, ponieważ odpięcie sieci nie pomogło na to długie startowanie (nawet 20 minut!), a wręcz nawet pogorszyło sytuację, bo dodatkowo system usiłował nawiązać połączenia.
Pierwszy podejrzany to Real Time Player - taki darmowy program do przeglądania i konwersji filmików w różnych formatach; nie używałem go długo i kiedy zachciało mi się kiedyś z niego skorzystać - dopominał się aktualizacji. Przedtem działał bez zarzutów, zgodziłem się więc na tę aktualizację, ale wówczas zaczęły się dziać dziwne rzeczy i pościągał mi sporo śmiecia śledzącego. Oczywiście potraktowałem system ADW Cleanerem i usunął różne McAfee, Babylony i takie tam inne, ale sam Real Time nie miał opcji odinstalowania. Wykasowałem z dysków wszystko, co miało z nim cokolwiek wspólnego, ale dziwne zachowanie systemu pozostało, np. w postaci upierdliwej zakładki "tristips - safe finder" w Firefoxie, nie dającej się nijak wykasować.
Jednak prawdziwe kłopoty zaczęły się w chwili złowienia wirusa z maila, który zaczął mi szyfrować dane. Szybko zauważyłem i mu przerwałem, ale część obrazków już zaszyfrował. Chciałem się go szybko i skutecznie pozbyć, dlatego ściągnąłem z sieci program AVG, uznawany za najbardziej skuteczny. I rzeczywiście poradził sobie z tym opornym wirusem, ale po upływie darmowego miesiąca zaczął się dopominać o zakup pełnej wersji. Kiedy odmówiłem i kazałem go odinstalować - sam zaczął się zachowywać, jak wirus. Poinstalował mi w systemie jakieś przyspieszacze, których wcale nie chciałem i od tamtej pory komputer zwalniał stopniowo i bootował się coraz dłużej z każdym dniem.
I to jest mój drugi główny podejrzany, bo wyczytałem na jakimś forum, że programy antywirusowe często pozostawiają po sobie różne syfulce.
W tej chwili - prócz tego, że bootowanie ciągnie się w nieskończoność, to jeszcze przeglądanie wielu obrazków po sobie, np. stocka, czy pinteresta, powoduje wejście wentylatora na najwyższe biegi, aż w końcu zaczyna wyć, jak odrzutowiec i muszę wyjść z przeglądarki, w obawie przed spaleniem CPU... Samo wejście na Fejsa już przyspiesza wentylator do 3-4 biegu, a kiedy przejrzę kilka stron postów - już zaczyna wyć na 9...
Mam zatem wrażenie, że te niechciane śmieci, które ładują się w chwili startu - najbardziej obciążają mi grafikę.
W moim sprzęcie grafika jest zintegrowana (HP Touch Smart 520 PC) i wentylator jest jeden, a czasem wskaźnik zajętości procesora nie pokazuje aktywności przy przeglądaniu obrazków, jednak mimo to wentylator szaleje i muszę przerywać robotę, żeby karta ostygła... Za to RAM od restartu jest zajęty w 33-40%. (w załączniku jest stan wskaźników w chwili pisania tego posta). Nie muszę chyba dodawać, jak to jest upierdliwe przy moim fachu...Sad
Myślałem, że to może wina złogów kurzu, bo komputer ma 4 lata i nie był serwisowany, zdjąłem obudowę i przedmuchałem wszystkie zakamarki, ale nic to nie dało. Zresztą kurzu wcale nie było dużo, bo cyrkulacja wewnątrz obudowy jest tak sprytnie pomyślana, że gorąco ucieka do góry, dzięki czemu kurz nie osiada przez górne sloty.
Po nitce do kłębka doszedłem do wniosku, że w Startupie są niepotrzebne komendy i ściągnąłem sobie program Autoruns.
Przejrzałem uważnie całą listę i od razu zauważyłem różne śmieci, które od razu pousuwałem, a następnie zadałem terapię Malwarebytes Anti Malware, ale pomogło tylko trochę. Nadal męczę się z tym systemem, choć pociecha jest taka, że już mu się przynajmniej nie pogarsza...Smile
Ale np. instalacja update'ów systemowych musi się odbywać na dwa-trzy podejścia, z przerwami na wystygnięcie przed rebootem...
Mam zatem prośbę do Szacownego Gremium forumowego - czy pomoglibyście mi usunąć z listy Start-up Sequence te rzeczy, które są zbędne? Ja nie wiem, co można bezpiecznie usunąć, żeby nie zakłócić prawidłowego działania systemu, ale mam wrażenie, że spora część jest niechciana. Np. Akamai - nie jestem pewien, czy to było od nowości?

Pozdrawiam wszystkich i liczę na pomoc Smile
Zbych


Załączone pliki Miniatury
   
22-01-2016, 11:29
Odpowiedz cytując ten post


Skocz do: