Forum

Witam,
chciałbym Wam opisać sytuację, która wystąpiła u mnie kiedyś z modelem laptopa dell vostro 1400, którego chciałem wykorzystać do pracy biurowej. Mianowicie po ponad roku użytkowania padła w nim grafika, najpierw pojawiały się artefakty na ekranie, a później obraz znikał. Okazało się, że identyczny problem wykazało bardzo wiele osób w sieci, opisując go na różnych forach. Naprawa usterki zamykała mi się w 400 zł (był już po gwarancji). Po naprawie w serwisie chodzi już normalnie, przynajmniej do tej pory Myślicie, że to mogła być celowa zagrywka producenta, z tymi nagłymi usterkami zaraz po minięciu gwarancji? Czy może wady seryjne się jednak zdarzają i warto o czymś takim poinformować korporację (licząc na to, że być może naprawią to za darmo, nawet po gwarancji )?

Hmm co do celowej zagrywki producenta nie jestem przekonany. Ciężko uwierzyć, aby taka firma stosowała takie praktyki. Nawet jeśli byłoby tak to muszę przyznać, że jest to dosyć ryzykowne postępowanie. Przecież takie coś wpływa na wizerunek przedsiębiorstwa. Aczkolwiek wszystko jest możliwe.
Taka powszechność tej wady powinna być jednak dla firmy Dell sygnałem, że powinni coś zrobić w tej kwestii, zbadać sprawę i naprawić tą usterkę. Nikomu się nie uśmiecha naprawa laptopa, zwłaszcza gdy jest już po gwarancji i trzeba wykładać ze swojej kieszeni. Dell niekoniecznie musi na tym przecież zarabiać.

Chyba też jestem bliżej tego, że jednak to była wadliwa seria akurat, a nie celowy zamysł Della... Jednakże obecnie, choć potajemnie, producenci sprzętu RTV i AGD starają się skracać życie swoich dzieł, bo inaczej traciliby popyt na nie