Forum

witam,

mój problem polega na tym, że przy łączu 3,2MB prędkość ściagania np. z rapidshare dochodzi do 23 kilobajtów.. Mam tak od lutego. Dostawca internetu to ATOL w Opolu

>>>> http://atol.com.pl/

Dodam, że używam routera >>> http://www.allegro.pl/item628272065_tp_l...p_neo.html


Naświetle sprawę od początku. Wynajmuje mieszkanie z 5 innymi osobami. Każda osoba swojego laptopa wiec na dobrą sprawe 6 osób korzysta internetu. Zdaje sobie sprawe, że już to w pewien sposób obniża prędkość działa ale to minimalnie było widoczne. Każdy z nas łączy sie bezprzewodowo, nikt nie mial nigdy z tym problemu. Od wrzesnia 2008 do lutego 2009 prędkość sciagania dochodziła do 250 kilobajtów na sekundę. Wtedy własnie nasz dostawca wystosował na nasz konkretny adres IP komunikat iż zalegamy z płatnością,w zwiazku z czym internet zostaje spowolniony. Zadzwonilismy do własciecielki mieszkania, bo to ona zawsze placila za internet. Ona zadzwonila do ATOLa i sie okazalo, że nazajutrz bedzie juz wszystko ok. Jednak od tamtej pory nic nie jest ok. Internet działa jak żółw, strony włączaja mi sie ponad 2 minuty, jak chce cos ściagnac, np dzisiaj plik o rozmiarze 190mb, to trwa to mniej wiecej od 9 rano do 19 wieczorem. Sieć jest zabezpieczona hasłem, ale nie wiem czy mozna wykluczyc jakiegoś 'pasożyta'. Doradzcie co robić, bo dostawca twierdzi, że wszystko jest ok a jednak nie jest. Najbardziej odczuwam to ja bo najweicej pracuj z internetem ale pozostali wspollokatorowie tez sie skarżą. Jak wyjsc z tego impasu?

Na poczatek zrobimy mały ekesperyment:

Włącz konsolkę: Start -> Uruchom i wpisz cmd.exe
Otworzy Ci się czarne okno, wpisz w nim takie polecenia:
ping google.pl - zrób zrzut ekranowy i daj na forum
ping zsa.slupsk.pl - zrób zrzut ekranowy i daj na forum

tracert google.pl - zrób zrzut ekranowy i daj na forum
tracert netlook.pl - zrób zrzut ekranowy i daj na forum

Dopiero jak zobacze wyniki to stwierdzę co jest grane.

ping google



ping slupsk




tracert google



tracert netlook

OMG. W twojej sieci faktycznie coś nie działa i bardzo możliwe, że to nie jest wina twojego usługodawcy. Możliwe, że to wina przeciążonych DNS-ów. Możesz je zmienić i wykonać testy jeszcze raz:

Start -> Panel Sterowania -> Połączenia sieciowe -> klikasz prawym przyciskiem myszy, na twoje połączenie sieciowe i z menu kontekstowego wybierasz pozycję "Właściwości". Pojawi Ci się nowe okno. Wybierasz z listy "Protokół Internetowy (TCP/IP)" i klikasz na "Właściwości". Następnie zaznaczasz pozycję "Użyj następujących adresów serwerów DNS:" i ustawiasz:
Preferowany serwer DNS - 208.67.222.222
Alternatywny serwer DNS - 208.67.220.220
I na końcu potwierdzasz wszystko klikając "OK". Uruchom ponownie komputer i wykonaj jeszcze raz poprzednie testy.

zrobilem tak jak kazales :]

pingi >



tracerty >





sorry, że zapomniałem dodać,bo to może być ważne ale jak wyjezdzam z tego wynajetego mieszkania do domu na weekendy, to internet w domu śmiga rewelacyjnie choć tam mam łacze 1M na jeden komputer :] a dostawcą jest Dialog. Także, nie wiem czy to wina mojego kompa, czy też ustawień...

To niestety wygląda na to, że wina leży po stronie operatora lub samego routera. Wyłącz na chwilkę ruter (pare minut) i włącz go ponownie.

juz robiłem taki 'myk' z wyłaczaniem, pomogło tylko pare razy i to nie na dluzej niz 15 minut. Nie wiem, moze skonfigurować ponownie sieć?

Wygląda to szczerze mówiąc kiepsko. Ja spróbowałbym zresetować router do domyślnych ustawień i wprowadzić na nowo podstawową konfigurację. Jeśli masz włączony firewall - wyłącz go na ten czas. W cmd wpisz jeszcze polecenie pathping adres. Będzie można wtedy zobaczyć jakie są straty.
Mam jeszcze pytanie - jak jest z tym internetem w momencie, gdy tylko Ty z niego korzystasz (reszta offline) ?

Cytat:juz robiłem taki 'myk' z wyłaczaniem, pomogło tylko pare razy i to nie na dluzej niz 15 minut. Nie wiem, moze skonfigurować ponownie sieć?

Może router jest uszkodzony. Odłącz router i podłącz kabel sieciowy bezpośrednio do twojej karty sieciowej i sprawdź.

Podłaczalem juz kabelek wprost do laptopa, do karty sieciowej i dalej to samo. Kiedy wiem, że bankowo nikt prócz mnie nie korzysta z internetu to bywa różnie. Raz jest dobrze, a raz źle - to drugie czesciej. Teraz sprawdzilem transfer to wyciagam 96 kilobajtów na sekunde więc coś sie polepszyło. co do komendy 'W cmd wpisz jeszcze polecenie pathping adres' to u mnie to nie działa - dostaje tylko komunikat: Nie można rozpoznać nazwy systemu docelowego". Czy router mógł paść? Być może, przeciez on jest bez przerwy na chodzie co najmniej od sierpnia 2008.

Chyba źle wpisałeś, chodziło mi o np. pathping wp.pl

Hmm. Dziwne to wszystko. Może to pada router, ale u twojego usługodawcy, ja bym go pomolestował telefonicznie. :-)

sorry, nie znam sie ;D

Pomolestuj swojego usługodawcę

No tragedia, to wrecz nie ma prawa działać przy takim stanie rzeczy. Kolega wyżej dobrze pisze, musisz uderzyć do swojego providera, bo prawdopodobnie po ich stronie leży wina.

ok, jutro zadzwonie do dostawcy i pogadam z nim o tym co sie dzieje


dzieki za pomoc i poświęcony czas. pozdrawiam!

Ok w takim razie powodzenia. :-)

witam!

znalazlem przyczyne swojego problemu. zadzwonilem do serwisu dostawcy, sprawdzili wszystkoi tak:

router jest sprawny
konfiguracja sieci sprawna
2 komputery od 3 miesiecy, codziennie (prawie) sciagaja bez przerwy pliki przez programy p2p. Jak wiadomo, korzystajac z takich programów, wysyłamy również i my dane do internetu. I to było przyczyną tego, że net zmulał na maxa. Dwie, idiotyczne wspollokatorki nie chcialy sie przyznac, ze ciagna filmy na potęge przez BitCometa, BearShare'a, eMula itp. Ciekawy faktem jest to, że jak one wyjechaly do domu na weekend (piatek- niedziela) internet działał rewelacyjnie. Tylko jak wróciły, z neta znowu nie daje sie skorzystać. Teraz moj problem polega na tym, ze one nie chca przestac kozystac z p2p. Dlatego pytanie: czy mogę jakoś zablokować to w sieci, żeby nikt nie sciagał przez p2p? Pytałem dostawcy neta i powiedzial, ze oni nie blokują tego klientom, nawet na ich życzenie. Także czy moge na włąsną reke to zrobic?

Oczywiście, że możesz. :-) Z racji tego, że masz sieć LAN możesz zatruć APR (ARP Poising) i tym samym odciać im neta i włącząć tylko jak bedą grzeczne.
Jeśli chcesz o podam link do softu, za pomocą, którego odetniesz im neta.

wiesz co, nie wiem czy tak radykalne metody podziałają, zważywszy, że jestem z nimi obiema w stałym konflikcie od prawie roku.. wiadome, że życie studenckie jest zwariowane ale one po prostu są takimi syfiarami, że szok. Ale wracajac do tematu: ja sieci nie stawiałem, tylko właścielka mieszkania wiec moj komp nie jest administratorem. Myślalem, że może bym postawił sam od nowa, mając dane czyli adres ip itd ale nie mam czasu ani kabelka (sesja sie zbliza na uczelni). Mówisz żeby im odciąć neta - byłoby spoko ale ja już im załatwilem wyprowadzke z tego mieszkania z końcem czerwca wiec może juz wytrzymam bo nie chce mi sie z nimi kłócić znowu. No nie wiem.. a jak wygląda w praktyce Twój sposób? Dowiedzą, się że to ja im odciałem neta? Znajac zycie, narobią hałasu zaraz i wyjdzie, że ja za tym stoje ale z drugiej strony jezeli tylko one nie beda mialy neta,a reszta kompow tak to mozna wkrecic ze to u nich cos sie zepsuł